rapsodia obojętna

.
.
. . . kiedy ona do mnie milczy
. . . jak przez morskich tysiąc mil czy
. . . przez płaskowyż stołu... obojętnie
. . . wtedy trudno się pogodzić
. . . że brakuje mi melodii
. . . czy to w życiu czy w piosence
. . . obojętnie
.
.
. . . gdy ze złością jej odmilczę
. . . jakby zza tysiąca mil czcze
. . . są wymówki moje... obojętne
. . . będzie trudno się pogodzić
. . . szczęścia nikną mi dowody
. . . czy to w życiu czy w piosence
. . . obojętnie
.
.
. . . niechże ona wreszcie rzeknie
. . . by goryczy tysiąc rzek nie
. . . zasilało morza bardzo obojętnie
. . . żeby można się pogodzić
. . . i grze słów dać sens melodii
. . . czy to życiu czy w piosence
. . . obojętnie
.
.
. . . znów uczynię jej ten zaszczyt
. . . rzucę słówko krótkie za szczyt
. . . ciszy co się piętrzy obojętnie
. . . może da się z tym pogodzić
. . . a czasami warto zmienić
. . . pejzaż w życiu czy w piosence
. . . obojętnie
.
.
////
prawdę powiedziawszy, śpiewak zrobił to
na długo przed zbliżającym się nieuchronnie
końcem tej piosenki, gdyż inaczej
nie mógłby jej zacząć. Ale tę drobną
niekonsekwencję chronologiczną przyjmijmy...///

. . . obojętnie!!!
.
.
. . . hmm. hmm.
.
.
. . . wtem powietrza rośnie jakość
. . . gdy milczenia wodę jak ość
. . . przełknęliśmy nagle - Mam dość! ... i wzajemnie!!!
. . . i.... co ty nie powiesz?!!! A co Ty sobie... niemyślisz!... !... !... !...
.
/z powodu sąsiadów
resztę tekstu zagłuszać perkusją, puzonem
obojętnie czym byle skutecznie
aż do szczęśliwej ulgi/

. . . ...
. . . znów pogoda się pogodzi,
. . . czy od rapu czy rapsodii
. . . obojętne



. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Juliusz Wnorowski
.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz