Najkrótsza noc

.
.
. . . Żaluzji cień owija nas
. . . różową partyturą.
. . . I daje brzask do wrzasku znak
. . . rozplotkowanym wróblom.
. . . Gadają tak, że nawet zmierzch
. . . rozmowy im nie przerwie.
. . . A we mnie gra
. . . ta noc, i ty, i czerwiec.
.
.
. . . . . . Najkrótsza noc - noc świętojańska,
. . . . . . najkrótsza noc - ta noc pogańska
. . . . . . skończyła się.
. . . . . . Lecz jutro i pojutrze
. . . . . . będą na szczęście dłuższe.
.
.
. . . Spóźniony świt układa cień
. . . żaluzji w zimną pościel.
. . . Za oknem śnieg. I tylko wiatr
. . . otwiera mróz na oścież.
. . . Nie mówią nic przez cały dzień
. . . naburmuszone wróble,
. . . aż trochę żal,
. . . że noc, że ja, że grudzień.
.
.
. . . . . . Najdłuższa noc i dzień bezsenny.
. . . . . . Najdłuższa noc - noc bez tajemnic
. . . . . . skończyła się.
. . . . . . Już jutro i pojutrze
. . . . . . będą na szczęście krótsze.
.
.
. . . . . . . . . Tak we mnie gra!
. . . . . . . . . Wciąż we mnie gra
. . . . . . . . . ta noc, i ty, i czerwiec.
.
.
. . . . . . Najkrótsza noc - noc świętojańska,
. . . . . . najkrótsza noc, ta noc pogańska
. . . . . . skończyła się.
. . . . . . Lecz jutro i pojutrze
. . . . . . będą na szczęście...
.
...
. .
. .
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Juliusz Wnorowski
. . .
.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz